Dzisiaj był dość pracowity dzień.
Mama lonżowała Amandę i dwa razy była na spacerze z Nutką, na której jechały dzieci.
Ja natomiast lonżowałam Petrę, czyściłam i odczulałam trochę naszego wypłocha czyli Saragossę.
Dzień bardzo pozytywny. Nauczyłam się robić dobierańca na grzywie i grzywce :3
Niestety nie mam zdjęć, ale jak jutro nic mi nie przeszkodzi to jakieś na pewno się pojawią :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz